Ukraina nie przetrwa bez pomocy. „Rosjanie przeszli z blitzkriegu na strategię wyczerpania”

Radio Wnet - En podcast av Radio Wnet - Fredagar

Ukraina nie ma dziś ani zasobów, ani zdolności, by zatrzymać rosyjską ofensywę, a tym bardziej przejść do skutecznej kontrofensywy – ocenia w Poranku Radia Wnet gen. Bogusław Samol. Zdaniem gen. Bogusława Samola, strategiczna inicjatywa na Ukrainie od miesięcy znajduje się po stronie Rosji, mimo braku spektakularnych sukcesów.Rosjanie atakują na całej długości frontu. Największe zagrożenie to dziś Donbas – szczególnie rejon Pokrowska, który Rosjanie próbują okrążyć. Jeśli opanują to miasto, Ukraińcy mogą stracić zdolność manewrowania i zaopatrzenia na tym odcinku– opisuje bieżącą sytuację na froncie generał.„Putin się nie spieszy. Rosja ma czas”Rosjanie wyciągnęli wnioski z 2022 roku. Przeszli z blitzkriegu na strategię wyczerpania – militarnie i państwowo. […] Dziś widzimy systematyczne ataki na infrastrukturę, szkoły, szpitale – chodzi o złamanie morale społeczeństwa– dodał Samol.Putin – jak przypomniał generał – zapowiedział niedawno, że Rosja potrzebuje „jeszcze dwóch miesięcy”, by opanować wszystkie cztery okupowane obwody.Nie wierzę, że zdobędą cały obwód chersoński – na przeszkodzie stoi Dniepr. Ale Pokrowsk leży kilkadziesiąt kilometrów od rzeki – i tam Rosja skupia siły– dodał.Ukraina bez zaplecza i młodych rezerwZaznaczył też, że „Ukraińcy mają problemy kadrowe. W brygadach często tylko 40–50 proc. ukompletowania.Na froncie walczą mężczyźni po czterdziestce. Rosjanie dobrze to wiedzą. Mają rozpoznanie, prowadzą wywiad i działania agenturalne– podkreślił.Generał Samol nie widzi dziś szans na ukraińską kontrofensywę, bo według niego Ukraińcy „nie mają ani środków, ani ludzi.Dobrze, jeśli uda im się zatrzymać Rosjan na Dnieprze. Ale to może być tylko kilkuletnia pauza przed kolejnym uderzeniem– podsumował./ad