Redbad Klynstra na Marszu Niepodległości: To nowy etap polskiej wspólnoty. Nie mamy już kompleksów

Radio Wnet - En podcast av Radio Wnet - Onsdagar

Podcast artwork

Marsz Niepodległości w Warszawie – jak relacjonował na antenie Radia Wnet aktor i reżyser Redbad Klynstra – zgromadził w tym roku wyjątkowo liczne tłumy. Artysta, obecny na miejscu już od południa, podkreślał, że takiej frekwencji dawno nie widział.Jestem tutaj już od czterech godzin. Widzę, że jest wyjątkowo dużo ludzi. To marsz symboliczny i wiekopomny– mówił, dodając, że wśród uczestników panuje radość i poczucie wspólnoty.Klynstra zauważył, że tegoroczne wydarzenie ma nie tylko charakter patriotyczny, ale i polityczny.Dużo ludzi przyszło dla takiego symbolicznego potwierdzenia swojego mandatu dla prezydenta Nawrockiego. To jest pokazanie, że chcemy, by prezydent naprawdę przejął prawdziwe liderstwo– stwierdził.Jego zdaniem to marsz „ponadpartyjny i narodowy”, który łączy różne grupy społeczne i środowiska.Wokół prezydenta gromadzą się ludzie, których łączy to, że są Polakami, że obchodzi ich Polska – nie tylko jako naród, ale też jako państwo– mówił Klynstra.Artysta podkreślił też, że widać wyraźnie „pełny przekrój społeczeństwa” – od rodzin z dziećmi po ludzi młodych, którzy coraz śmielej identyfikują się z polskością.To jest według mnie wiekopomny marsz, który rozpoczyna nowy etap tego, co prezydent Nawrocki nazwał zuchwałością. My już nie mamy kompleksów. Musimy zacząć się chwalić tym, że być Polakiem to jest sexy– mówił z entuzjazmem.Wśród uczestników, jak relacjonował, widać było „radosne, szczęśliwe rodziny, które kontrują wszechobecną narrację, że jesteśmy jakimś ekstremalnym błędem”. Klynstra zwrócił uwagę, że atmosfera marszu jest pełna optymizmu i pozytywnej energii:„Widać tu po prostu radosne, szczęśliwe, wielopokoleniowe rodziny (...). To jest wspólnota, naród się zgromadził”.Na zakończenie rozmowy w Radiu Wnet artysta zauważył, że coraz więcej młodych ludzi przychodzi na marsz nie z potrzeby odwagi, ale z poczucia oczywistości – jako naturalnego gestu przywiązania do kraju.To już przychodzą w pełnej oczywistości (...). Widać po nich, że patriotyzm staje się czymś codziennym, normalnym i radosnym– podkreślił.